Środowe popołudnie udało mi się spędzić trochę inaczej niż w pozostałe dni. Wszystko dzięki dłuższej
przerwie w zajęciach między grupą poranną a wieczorną. Wykorzystując
wolną chwilę, by nabrać sił do dalszego działania wyruszyłam na małą
wycieczkę do pobliskich Gliwic. Nie mając pojęcia o topografii miasta,
mapy, przewodnika itp... zdawałoby się, że skończy się to fiaskiem.
Wbrew pozorom nie było tak źle. Wszystko dzięki informacji turystycznej,
w której wyposażone mnie w mapy i listę zabytków wartych uwagi. Mając
niewiele czasu udałam się na rynek, gdzie podziwiałam piękny ratusz.
Fotografując fontannę Neptuna poczułam się jak w Gdańsku. Dalej krótki
spacer po parku Chopina i okolicach pobliskiej palmiarni. Na sam koniec
zostawiłam słynną radiostację. Czas szybko płynął, więc trzeba było
wracać do Knurowa. Na pewno ominęły mnie inne ciekawe miejsca Gliwic.
Kto wie może uda się to nadrobić?- opowiada Monika S.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz